
Sytuacja w Hucie Stalowa Wola, wizyta premier Beaty Szydło oraz budowa obwodnicy Stalowej Woli i Niska. To tematy, które były poruszane na konferencji zorganizowanej przez powiatowe struktury Platformy Obywatelskiej. Gościem spotkania była europosłanka Elżbieta Łukacijewska.
Jak zaznaczała była posłanka Renata Butryn, europosłanka Łukacijewska od 2008 bardzo intensywnie towarzyszy wszystkiemu, co się dzieje w HSW. Teraz też zabrała głos w sprawie sytuacji tego zakładu. Nawiązała do niedawnej wizyty premier Szydło w Hucie. Mówiła na temat programów realizowanych w HSW za rządów PO i PSL, które obecnie funkcjonują to program KRAB, RAK, KRYL, bojowy wóz piechoty, HOMAR i wieża bezzałogowa.
– Muszę obiektywnie stwierdzić, że pani premier nie przyjechała z żadnym rozwiązaniem problemów. Dla tych dwóch programów nie są jeszcze podpisane umowy. Pani premier nie przywiozła nawet żadnego rozstrzygnięcia dotyczącego kwestii problemów z podwoziem. Nie złożyła obietnicy, że żaden z tych programów nie będzie zawłaszczony przez Śląsk i Łabędy. A jest duże parcie, aby zubożyć HSW i część kontraktów przekazać do Łabęd – mówiła europosłanka. Zauważyła, że pracownicy nawet nie otrzymali podziękowania za wyrzeczenia, a przez dwa lata mieli obniżone wynagrodzenie by ratować zakład.
Łukacijewska odniosła się też do przejęcia przez HSW Autosanu. Zauważyła, że PiS podpisując umowę nie zadbał o kontrakty. – Autosan nie ma żadnego kontraktu na autobusy. Jeżeli przez kilka miesięcy, czy rok nie będzie kontraktów, może dojść do ponownego stanu upadłości. A sama umowa, to jest zaledwie kroczek, ważne są zamówienia – stwierdziła.
Na konferencji została poruszona również kwestia budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska, a konkretnie opóźnienie w realizacji tej inwestycji.
Czy ta obwodnica nie będzie realizowana szybko dlatego, że zadbała o wpisanie jej do rządowego programu Platforma Obywatelska, czy dlatego mają być karani ludzie, czy nowy poseł ma pod górkę? Mam nadzieję, że posłowie PiS-u, przy naszym wsparciu, bo to jest wspólna sprawa, tu nie ma podziałów politycznych, „staną na rzęsach”, by ta inwestycja była jak najszybciej realizowana – mówiła Łukacijewska.
Jak podkreślała Renata Butryn, ta inwestycja jest bardzo konieczna dla rozwoju miasta. – Nie można odpuścić. Do posła i działaczy PiS-u należy tylko jedno, przypilnowanie realizacji tego, co zostało już poniekąd przez poprzedni rząd zagwarantowane, a przez ten rząd ma być zaakceptowane. Dlaczego jest mowa o przesunięciu w czasie? Każde takie przesunięcie, to wyprzedzanie nas przez innych. Gdzie będą szli inwestorzy? Ciągle słyszymy o otwieraniu się nowych zakładów w Mielcu, jak to miasto idealnie zaczyna być skomunikowane, tam bez przerwy zaglądają inwestorzy.
Joanna Piechuta
Facebook
RSS