
O 1,3 mln zł został zwiększony deficyt budżetu Powiatu Stalowowolskiego. Obecnie wynosi 2,8 mln zł. Jest to wynikiem zmian, które wprowadzili radni na ostatniej, nadzwyczajnej sesji powiatu.
Radni zabezpieczyli m.in. środki na wkład własny powiatu na remontu mostu na Sanie w Radomyślu nad Sanem. Tym samym zwiększyli wydatku budżetu o kwotę 1,5 mln zł, a ponadto zwiększyli dochody o 209 tys. zł. Deficyt zostanie pokryty przychodami z emisji papierów wartościowych
Nie wszystkim radnym podobały się takie działania, zwłaszcza, że jest to już kolejna sesja nadzwyczajna, na której powiększany jest deficyt.
– Uchwalając budżet mieliśmy dziurkę budżetową, na poprzedniej sesji rozdarliśmy ją trochę, zwiększyliśmy deficyt, a teraz zrobiliśmy taką dziurę, że jak tak dalej pójdzie, to na koniec roku nie znajdziemy łaty, żeby to pozszywać. Cytując klasyka: „Jestem za, a nawet przeciw”. Jestem za inwestycją, ale przeciw takiemu sposobowi działania. Przydałby się harmonogram realizacji inwestycji na najbliższe lata. Działamy bez skoordynowania, na kolejnych sesjach powiększamy deficyt. To nie wróży sukcesu – mówił radny Zygmunt Cholewiński.
Podobne zdanie, miał również radny Robert Fila. – Kolejne ważne decyzje są podejmowane na nadzwyczajnych sesjach w trybie szybkim. Nie ma planowania. To, że trzeba było wyremontować most, wiadomo było nie od dziś. Jestem za tą inwestycją, jednakże jej finansowanie powinno być zapewnione już na etapie konstruowania budżetu – zauważał. Dodał, że radni są zmuszani prowadzić dyskusje w tych kwestiach na sesjach, a nie na komisjach, gdyż przed ostatnią sesją odbyła się tylko komisja budżetu.
Starosta Janusz Zarzeczny podkreślał, że gdyby była strategia, planowanie, to wcale by to nie wpłynęło na zwiększenie środków w budżecie. Zapewnił jednak, że zostanie przygotowany taki plan i przedstawiony radnym. Zaznaczył, że inwestycja, ta (most na Sanie) jest też zależna od włodarzy gmin Radomyśl nad Sanem i Zaleszany, które też są w nią zaangażowane.
– Chciałbym żeby deficytu w ogóle nie było, bo najlepiej by się rządziło, gdybyśmy się nie zadłużali. Nie ja zadłużałem powiat, a jest zadłużony od 18 lat. Jeśli zrobimy jakąkolwiek inwestycję, to tylko taką, która będzie miała duże dofinansowanie. Na pewno nie będziemy robili żadnej inwestycji z własnych środków – zapewniał starosta. Zaznaczał, że dla niektórych inwestycji jest to jedyna szansa, by zostały wykonane w tej perspektywie unijnej. W najbliższym czasie radni będą podejmować decyzję o przekazaniu środków na termomodernizację budynków oświatowych, gdzie jest 85 proc. dofinansowania z zewnątrz.
To są bolesne decyzje, warto jednak zrobić te inwestuje, bo innej szansy nie będzie. Proszę nie myśleć, że jestem niegospodarnym starostą, jeśli ktoś tak myśli, to się grubo myli – dodał starosta.
Joanna Piechuta
Facebook
RSS