
Dziś rodzina, znajomi, przyjaciele oraz koledzy ze Stowarzyszenia Kibiców Stali Stalowa Wola, a także z wielu innych klubów z całej Polski pożegnało Rafała ,,Kaczego” Kocielskiego. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Stalowej Woli.
33 latek zmarł 1 czerwca. Został brutalnie pobity, gdy jechał razem z innymi kibicami na mecz swojego klubu do Kołobrzegu. Dziś odbył się jego pogrzeb, przyszli go pożegnać wszyscy ci, którzy go znali, a także ci, którzy nie godzą się na takie brutalne zachowania.
W mowie pożegnalnej nad trumną tragicznie zmarłego, rodzina żegnając go podkreślała, że jego cząstka będzie żyła w innych osobach.
Kibice przygotowali specjalny baner, na czarnym tle był portret zmarłego, data urodzenia oraz dwa napisy. „ Czym ty jesteś, ja byłem, czym ja jestem, ty będziesz”; a także: „Honor nie pozwalał mi nie wyjść” – to podobno ostatnie słowa, które wypowiedział.
Bardzo wzruszająca była chwila ostatniego pożegnania. Gdy na trąbce został odegrany utwór „Cisza”, kibice odpalili race. W tym momencie nad cmentarzem uniósł się dym, a na zgromadzonych spadał popiół.
Joanna Piechuta
Zdjęcia: Bogdan Myśliwiec
Facebook
RSS