
W przyszłym roku powstanie oczko wodne przed Biblioteką Międzyuczelnianą w Stalowej Woli. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni w zmianie do uchwały budżetowej przeznaczyli na ten cel 55 tys. zł.
Pomysł ten nie wszystkim radnym jednak się spodobał. Jan Sibiga, wiceprzewodniczący Rady Miasta, przypominał, że radni poprzednich kadencji apelowali o to, by w obrębie kościoła pw. św. Floriana, powstała koncepcja zagospodarowania tego terenu.
– Chodzi o to, by to nie było takie upychanie dziur, przy jednym, przy drugim obiekcie, tylko by podejść do tego kompleksowo i w maksymalny, obiektywny sposób zagospodarować ten teren, żeby miał jakiś wyraz przestrzenny w tym kluczowym miejscu dla Stalowej Woli. Takie instalowanie doraźne, przed poszczególnymi obiektami takich rozwiązań oderwanych od całości, bez przewodniej myśli architektonicznej nie jest najlepsze. Ja osobiście bym się wstrzymał. Mamy już strumyk, jeszcze będziemy mieć oczko – zastanawiał się wiceprzewodniczący?
Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, jednoznacznie stwierdził, że miasto nie ma wyjścia i musi zbudować oczko. To dlatego, że ten obiekt był wpisany do całego projektu w ramach którego została wybudowana Biblioteka Międzyuczelniana. To projekt unijny, na który miasto uzyskało bardzo duże dofinansowanie.
– W projektach unijnych jest jak w Piśmie Świętym, ani jedna jota nie może być zmieniona, również tutaj, ze względu na to, że jest to olbrzymi projekt, olbrzymie dofinansowanie, nie możemy się narazić na jakiekolwiek zmiany. Uznaję fakt, że to oczko wodne nie zostało wykonane w ramach oddania, uważam to za skrajną nieodpowiedzialność – mówił prezydent. Przyznał, że rzeczywiście teren wokół kościoła św. Floriana wymaga całościowego spojrzenia i rewitalizacji.
Joanna Piechuta
Facebook
RSS