
W drugiej kolejce drugiej ligi, koszykarze Stal Stalowa Wola podejmowała u siebie zespół MKS Start SA Lublin. W hali Mosir zgromadziło się ok 200 widzów, którzy byli bardzo ciekawi jakie wnioski z pierwszego przegranego meczu wyciągnął zespół Bogdana Pamuły.
Pierwsza kwarta była wyjątkowo wyrównana, zespoły szły akcja za akcję, punkt za punkt. I mimo iż w w 6 minucie po 2 pkt Kułagi, Stalowcy wyszli na 5-cio punktowe prowadzenie to goście szybko odrobili straty i pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 19:19.
Druga kwarta wyglądała podobnie z tą róznicą, że to goście częściej wychodzili na prowadzenie, głównie za sprawą świetnie grającego duetu Ciechociński –Myśliwiec. Na całe szczęście pod koniec tej części gry dwie trójki zielono-czarnych, pozwoliły zakończyć pierwszą połowę meczu wynikiem 42:37 dla Stali.
W trzeciej kwarcie wydawało się, że nie może przydarzyć się naszym zawodnikom nic złego, kiedy to ,,dwójce’’ Kułagi , Stal prowadziła 47:39. Jednak przez następne 3 min. punktowali tylko goście, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 47:50. Taki obrót spraw obudził w porę naszych koszykarzy i 3 pkt Partyki doprowadziły do remisu. Kolejnym bodźcem było świetne wejście z ławki Tomasza Pawlusa, który w tej kwarcie zdobył 8 pkt, zaliczył 1 blok i jedno przejęcie. Trzecia kwarta zakończyła się pewnym prowadzeniem Stalowców 62:54.
Ostatnia kwarta to już tylko stopniowe powiększanie przewagi przez naszych zawodników. W tej kwarcie pierwsze skrzypce grał Zaguła, który zdobył w całym meczu 17 pkt, co było najlepszym wynikiem jeśli chodzi o nasz zespół. Mecz zakończył się wynikiem 82:63.
To zwycięstwo było pięknym prezentem urodzinowym dla obchodzącego urodziny Jacka Wojtanowicza, któremu po meczu zarówno koledzy z drużyny jak i publiczność odśpiewali ,,100 lat’’.
Andrzej Tomaszewski
Facebook
RSS