
Jak dawniej żyli mieszkańcy Rozwadowa, w co się ubierali, jakie pili piwo? O tym, i nie tylko można się dowiedzieć zwiedzając nową, stałą ekspozycję pt. „Stacja Rozwadów. Między Lwowem a Krakowem” w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli.
Placówka prezentuje stałą wystawę, która mieści się na poddaszu głównej siedziby muzeum przy ul. Sandomierskiej.
– Dzisiaj uczestniczymy w wydarzaniu historycznym, przełomowym dla Muzeum Regionalnego, dla osiedla Rozwadów i dla całego miasta. Taka wystawa powstaje raz na kilka, kilkanaście lat. Jest wyjątkowa, ponieważ przenosi nas do historycznej tożsamości Rozwadowa, Charzewic, Stalowej Woli, do naszych najwspanialszych tradycji kolejowych, ale pokazuje również dumę z miejsca, w którym my dziś mamy szansę żyć – mówił podczas wernisażu Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli. Podkreślał, że jest to także ekspozycja ukazująca kolejową historię tego dzisiejszego osiedla. Pokazuje, że
gdyby nie Rozwadów, istnienie węzła kolejowego, dworca, to prawdopodobnie decyzja o lokalizacji Zakładów Południowych, Centralnego Okręgu Przemysłowego we wsi Pławo by nie zapadła. Wystawa również nawiązuje do najwspanialszej tradycji COP-u. – Muzeum po raz kolejny zawiesza poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie, wyznacza nowe standardy tego, jak powinny dziś wyglądać takie placówki – mówił z zadowoleniem Nadbereżny.
Nie tylko osobistości, ale też zwykli ludzie
Lucyna Mizera, dyrektor Muzeum Regionalnego, zaznaczała, że wystawa opowiada o przełomowych, monumentach wydarzeniach z historii Rozwadowa i jego okolic, pokazane są zarówno zjawiska uniwersalne jak i typowe dla regionu dolnosańskiego.
Ekspozycja nie ma układu chronologicznego, pokazujemy najważniejsze wątki. Zaczynamy od pradziejów, a kończymy na I wojnie światowej. Zgromadzone oryginalne zabytki muzealne i dokumenty, opowiadają i pokazują detale z życia codziennego, ale także przypominają i przywołują pamięć o ludziach, faktach i wydarzeniach. Przypominają imiona wybitnych i znanych osobistość, ale także tych osób nieznanych, o których nie zachowały się żadne pamiątki. Wystawa opowiada o zwyczajach, o tradycji, ale także przypomina, że przez kilka stuleci Rozwadów był miejscem, do którego podróżowało się, którego celem były różnego rodzaju działania, starania. To miejsce bardzo ważne w regionie dolnosańskim – podkreślała.
Otworzyli serce muzeum
Jak zaznaczała, ekspozycja jest w nowej oprawie plastycznej. Muzealnicy główny nacisk położyli na eksponaty. Pokaz tradycyjny przechodzi bardzo płynnie w cześć multimedialną, dzięki temu można oglądać filmy, prezentacje i animacje. – Taką bardzo istotna zmianą w przestrzeni ekspozycyjnej jest zniesienie sztucznych podziałów wewnętrznych w pomieszczeniu, przez to odzyskaliśmy i przywróciliśmy zabytkowy i dawny charakter tego pięknego wnętrza jakim jest poddasze Zamku Lubomirskich. Bardzo minimalistyczna oprawa plastyczna, zastosowane rozwiązania ekspozycyjne, aranżacyjne powodują, że na pierwszy plan wysuwają się eksponaty jako symbole lokalne i to im poświęcamy największą uwagę na ekspozycji. Sercem każdego muzeum jest stała ekspozycja – mówiła Lucyna Mizera, nie ukrywając zadowolenia z otwarcia tej stałej wystawy.
Joanna Piechuta
Facebook
RSS