
By przejechały obok siebie dwa auta muszą zwolnić. To dlatego, że droga krajowa nr 77 w miejscowości Zbydniów w gm. Zaleszany, na odcinku kilku metrów została zwężona. Problem z przejazdem na tej drodze poruszył na ostatniej sesji Rady Powiatu Stalowowolskiego radny Jan Nowak, rację przyznało mu też kilku radnych.
Droga została zwężona do szerokości 6,5 m, dlatego, że zostały wybudowane tam zatoki przystankowe, które częściowo weszły w pas jezdni.
– Obecnie droga ta nie spełnia żadnych kryteriów. Zatoczki powstały kosztem jezdni, to jest skandal. Ja bym kogoś ukarał za zrobienie takiej drogi. Powiem szczerze, że bardzo dużo ludzi zwraca na to uwagę. Kierowcy boją się wymijać. Zatrzymują się i jeden drugiego przepuszcza. Znaki są mylne tak z jednej jak i z drugiej strony. Nie wiem kto, coś takiego wymyślił, żeby zwęzić drogę krajową i wybudować zatoczki przystankowe. Ludzie są zbulwersowani, to się kwalifikuje do ukarania – grzmiał na sesji radny. Proponował też by stojący w pobliżu radar przenieść do Zaleszan lub Turbi, bo obecnie jego lokalizacja mija się z celem.
Okazuje się jednak, że zwężenie drogi jest zgodne z wszelkimi wymogami, co przyznaje Czesław Łopucki, kierownik niżańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zapewnia, że wszystko było robione zgonie z wcześniej uzgodnionym i zatwierdzonym projektem.
Parametry wszystkie są dotrzymane i nie widzę tu problemu. Pas ruchu ma szerokość 3,25 m. A wcześniej jezdnia miała szerokość 8m. No niestety, tam jest przejście dla pieszych, dwie zatoki autobusowe, a także wysepka dla bezpieczeństwa pieszych, także kierowcy będą musieli zwolnić, żeby w tym miejscu bezpiecznie przejechać – stwierdza kierownik.
Joanna Piechuta
Facebook
RSS